Zupełnie jakby PO i PiS zaczęły skojarzyć spadek popularności z tym jazgotem jaki urządzają na spółkę w sprawie katastrofy.
Może być też tak, że ktoś się nagle zorientował, że media, do tej pory klucz do sukcesu, przestały być wiarygodne dla dużej części wyborców. Warto spojrzeć na komentarze pod artykułem Janiny Paradowskiej w tygodniku Polityka na temat rewelacji komisji Jerzego Millera. Jedne wielkie bluzgi. Z błotem kobietę zmieszali. A akurat Paradowska jeszcze uchodziła w opinii swoich czytelników za dziennikarkę w miarę obiektywną, chociaż niektórzy zarzucili jej zbyt nachalną propagandę na rzecz PO.
Jak media stracą wiarygodność za sprawą samolotu, również w innych sprawach ich opinia będzie mniej znaczyła. A to nie jest na rękę aani PO anii PiS, bo obie te partie moim zdaniem poza PR nic ze sobą nie prezentują.
Dlatego ta cisza smoleńska w mediach może być takim cichym porozumieniem obu partii.