To co robią jak jakiś pies się zabłąka ?

no dobrze. jesteś debeściak. I tak Рутa poszła.
W Łodzi jest schronisko na 250 psów, mieszka 600. Okropne miejsce,
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/

Nie rozumiem. Masz tam czy adoptowane?
Aha! Taka "wirtualna adopcja"?

U nas problem polega na tym, że ludzie trzymają psy a później wyjeżdżając na przykład na wakacje wyrzucają z samochodu albo przywiązują w lesie do drzewa. Dużo ludzi trzyma psy w domu, dużo błąka się po mieście. To znaczy nie błąka się, bo jak ktoś zadzwoni do tego schroniska, to przyjeżdża ktoś i zabiera. Ale ja ciągle widzę kilka psów
które chodzą sobie tygodniami. Czasami duże i groźne nawet. Jak są agresywne to dzwonię do schroniska.

nie tylko Myszka

правда Indoor, политика нашего городского правительства:
бродячих собак отлавливают и стерилизуют, потом частично забирают в приюты (их много, но животных ещё больше, к сожалению), а частично выпускают там, где отловили.
То есть, у нас считается, что главное---не допустить стихийного размножения.
Cейчас стало модно брать не породистую собаку, а собаку из приюта.

Co do sterylizacji to się zgadza. Tu Urząd Miasta organizuje taką coroczną akcję darmowej sterylizacji również dla zwierząt w domach. Jest to dosyć kosztowna sprawa, więc ludzie często korzystają.
Tutaj też biorą ze schroniska, ale więcej przybywa niż ubywa.

To ciekawe. Błąka się po osiedlu mieszkaniowym i wypuszczają go tam z powrotem?

W Łodzi to i 300 zł kosztuje. Dla niektórych to wielki koszt, a w każdym razie znaczący.

Ja też bym narzekał. Już para może być groźna. Ja często widzę, jak jest sam to zwykle tupię i odchodzi. Jak są już dwa, to one tupią i ja odchodzę.

Jak ktoś lubi Mnie taka dziewczyna dzisiaj się pytała, czy nie mogę Jej załatwić sterylizację psa w schronisku, bo wet bierze 300 złotych a Urząd Miasta refunduje teraz tylko kotom. Dlatego jestem taki specjalista od kosztów.